Nairen poszedł za mną. Nic mi się nie zdawało, to on przyprowadził tu Initium, która najwidoczniej powiedziała to co chciała i sobie poszła. Miałam ochotę za nią pobiec i zmusić do mówienia, ale przecież teraz nie mogłam poznać przepowiedni, więc moje wysiłki były zbędę.
- Dzięki, że mnie nie posłuchałeś- powiedziałam do wilka, bo przecież nie miałam pojęcia co by się ze mną stało. Mimo że bardzo nie chciałam stąd odchodzić ruszyłam w kierunku ognia. Wiedziałam, że on idzie ze mną, ale po głowie krążyły mi słowa tej dziewczyny. Przecież od zawsze wiedziałam, że to ja mam uratować Maję, do tego zostałam stworzona. Musiało jej się coś pomylić, a jednak była taka pewna swoich słów.
- Wiesz, może poszukaj Arve albo coś, bo chyba nie chcesz się spotkać z rozwścieczoną Mają, zresztą ja nie jestem dzisiaj zbyt rozmowna. - odezwałam się do niego. To nie tak, że chciałam się go pozbyć, ale byłam pewna że Maja będzie wściekła... znaczy zależy od tego co narozrabiała.
- Dlaczego ma się na ciebie złościć?- zapytał
- Bo mnie nie było przy niej- powiedziałam, wcale nie będąc pewna swoich słów. Maja zawsze się wściekała na mnie, nieważne czy byłam winna czy nie.
- Przecież robiłaś to dla niej- zaprotestował
- A ty niby skąd wiesz?- zapytałam, ale odpowiedź nie padła. A ja wróciłam do analizy każdego ze słów dziewczyny z Ziemi.
-Wybacz milczenie- zakończyłam rozmowę i zamierzałam skręcić w inną drogę.
- Myślisz o słowach Initium- odezwał się
- Po prostu martwię się o przyjaciółkę i dlatego nie mam ochoty rozmawiać- odpowiedziałam
- Zwykle nie jesteś rozmowna.
- A więc tak łatwo mnie rozszyfrować?- zapytałam- albo jestem beznadziejną aktorką.
- A to nie jest powiązane?- zapytał
- Nie wiem... może- odpowiedziałam
- Widziałem twoją minę jak rozmawiałaś z Initium. Byłoby z tobą coś nie tak jeśli byś nie myślała teraz o tych słowach.- powiedział
- Dzięki. Ale teraz serio pójdę poszukać Majki.
- Idę z tobą- odpowiedział.
- A nie powinieneś wracać do Arve?- zapytałam, ale coś w jego wzroku powiedziało mi, że popełniłam straszne faux pas.
- Nie było pytania, ale mówię serio. Nie chcesz widzieć Majki w stanie wściekłości- teraz próbowałam się go pozbyć, może by mi się nawet udało, ale na horyzoncie pojawiła się Maja.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz