wtorek, 14 października 2014

(Od towarzysza) Sora

Kiedy pojawiła się ta dziewczyna z Ognia ulotniłam się. Co prawda nie pachniała identycznie, jak tamta dwójka, której przekazałam informacje o spotkaniu, ale jakoś straciłam ochotę na pogawędkę z osobnikami ich pokroju.
Wróciłam do mojego wymiaru, ale kiedy powróciłam do jaskini w niej już nikogo nie było.
Zarówno Akatsuki, Kuro, jak i bezimienna dziewczyna zniknęli.
Stłumiłam ziewnięcie. Zachód słońca powoli się zbliżał...
Właśnie ta informacja, którą przekazywałam była o spotkaniu o zachodzie słońca.
Może się właśnie na nie udali? Pewnie tak, czyli szybko nie wrócą.
Westchnęłam. Już zaczynałam się nudzić, gdyby tylko wydarzyło się coś ciekawego...
Na przykład co? Nie wiedziałam. Cokolwiek by przeszło, nieważne, jak nierealne by to było (tak właściwie im mniej realne tym lepiej). Nawet spadający z nieba jednorożec z połamanym rogiem.
Chciałabym wybrać się do miasta ludzi. Owszem, było ciasne i miało paskudne powietrze, ale naprawdę było w nim dużo różnych rzeczy. Muzyka. Gry. Książki. Filmy i wiele więcej.
Wiedziałam jednak, że zarówno większość wilków, jak i smoków preferuje dzikie, otwarte tereny nieskażone ręką człowieka. Piękno natury, które cywilizacja niszczyła zdawała się ich oczarowywać.
Poza tym inni nie zawsze byli miło witani w mieście. Przeciętni ludzie bali się nieznanego i woleli nie mieć z nami kontaktu. Tak, jak gdybyśmy to my byli intruzami. Nic bardziej omylnego. To oni byli tymi, którzy zmienili na siłę ten świat, aby go dostosować do swoich zachcianek.
Jako ciekawostka pewne wilki zdecydowały się zamieszkać z ludźmi i stać się częścią ich społeczności, nawet jeśli oznaczało to, że ich potomkowie nie byli już czystej krwi. Prawdopodobnie dotyczyło to też innych istot magicznych, ale jak do tej pory nie spotkałam innego smoka w mieście - pewnie dlatego, że większość z nich ukrywała swoją rasę nie paradując na co dzień w swojej smoczej formie, podobnie, jak i wilki na co dzień nie paradują w swojej wilczej formie i wstrzymują się od publicznego używania mocy.
Nie zmienia to, jednak faktu, że miasta były naprawdę ciekawymi i zróżnicowanymi miejscami. Zupełnie, jak lasy i dzikie krainy. Każde inne i unikalne na swój sposób.
Hmmm... Było już dosyć ciemno, ale nikt nie wracał. Niezbyt mnie to martwiło (poza tym, że się nudziłam), ponieważ wiedziałem, że zarówno Akki jak i Kuro to duzi chłopcy i sobie beze mnie poradzą, ale jednak... Trochę samotnie było tutaj siedzieć samej.
Westchnęłam, trochę smutno i wstałam, aby schować się w głębi jaskini, a nie czekać przy wejściu. Doszłam do groty przy której wejściu wydrążyłam napis "Sora", a następnie się w niej schowałam i ułożyłam się na łóżku (Akki o wszystkim pomyślał i wyposażył jaskinię w niezbędne meble~!).

_________________________________________________________________________
Jako, że Sora ma trochę filozoficzny tryb myślenia (o ile nie jest w codziennym trybie głupoty xD) pomyślałam, że może zrobię w ten sposób małe wprowadzenia, jak wyglądają miasta ludzi i relacje między wilkami w jej opowiadaniu zwłaszcza, że wydawała się być nieco zafascynowana miastami.
Podsumowując:
-wilki nie zawsze są miło witane wśród ludzi (dodam, że zwłaszcza margines społeczny, który to z każdym potrafi zadrzeć)
-wśród ludzi mogą być inne wilki/magiczne istoty, które jednak na co dzień ukrywają swoje pochodzenia i moce
-jak wcześniej wspomniałam, że ludzie i wilki niekoniecznie się dogadują to osobniki ludzkie też raczej unikają terenów wilków i vice versa (a tzn. wyjątki potwierdzają regułę ;p )
-można użyć postaci ludzkich, że jednak przyszły na potrzebę jakieś fabuły/akcji
-co 15 napisanych opowiadań można wybrać się do miasta na jeden do dwóch dni - można też te "pozwolenia sobie pozbierać i wykorzystać w przyszłości do dłuższego pobytu poza granicami watahy
-i jeśli jeszcze coś mi się przypomni + ewentualne pytania z waszej strony to można zajrzeć i zostawić po sobie ślad, że to czytaliście w postaci komentarza
(jak takie rzeczy piszę to przeważnie potem nie ma żadnych komentarzy xD)

13 komentarzy:

  1. Ja jak widziałam nazbierałam już na taki wypad do miasta...ale chyba sobie rzeczywiście zostawię "na później". Ps. a czy w postaci ludzkiej jesteśmy rozpoznawaniu wśród mieszkańców?
    -Arwe-

    OdpowiedzUsuń
  2. Ogólnie to raczej nie jesteśmy odróżniani w mieście od ludzi o ile nie zrobimy czegoś co nas by wyróżniło
    przykładowe skrzydła albo użycie mocy, jednak by sprawiły, że postać zostałaby rozpoznana, że nie jest człowiekiem xD

    OdpowiedzUsuń
  3. No to gut, o to mi chodziło...to teraz się zastanowić i ewentualnie poczekać, z kim się do miasta wybrać, by było ciekawie:D

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie :D
    Ale yey~! ktoś zostawił komentarz^^ nie było ciszy xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Ha! A widzisz?:P..Yeeeeeeey zróbmy fale!...albo każcie mi iść spać.
    - Arwe -

    OdpowiedzUsuń
  6. Idź spać xD
    w końcu ty jutro musisz być przytomna

    OdpowiedzUsuń
  7. Komentuję, jakby ci to dało jeszcze większą satysfakcję. XD
    ~ Damp

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale widzę, że komentarz nie jest z konta anonima tylko google - mała odmiana O.o

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. XDDD nom.
      Tak jakoś mi się nudziło. *pokerface*
      ~ Damp

      Usuń
  9. To może od razu chcesz aby cię dodać do autorów bloga? :)
    zawsze wygodniej jest kiedy można sobie wstawić opowiadanie kiedy się chce, a nie czekać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Huhu. Masz też komentarz od (swojej ukochanej <3) Alfy Wody.
    Pozdrawiam.!

    OdpowiedzUsuń